Akcja agitacja - kulturalny Blog Roku 2009

Data:
To będzie notka mniej filmowa, za to bardziej perswazyjna, manipulatorska a nawet odrobinę żebracza. Zapewne większość z Was już wszystko wie, ale przecież nie mogę zaniedbać odrobiny propagandy i autopromocji. :) Zatem przypominam, że blogi mój oraz michukowy startują w konkursie na Blog Roku 2009 w kategorii kultura (zadziwiające dla każdego, kto choć trochę mnie zna) i zachęcam, a nawet usilnie namawiam, do głosowania.

Jak i po co głosować

Pierwszy etap konkursu to SMS-owe głosowanie internautów. Aby poprzeć któryś z naszych blogów, trzeba wysłać SMS o treści E00170 (moje notki) lub E00156 (notki Ojca Dyrektora) na numer 7144. Skutkuje to wyzbyciem się materialnych dóbr w postaci 1,22 PLN per SMS, w zamian jednak jednak zyskuje się:
  • Punkt za filantropię - pieniądze zebrane w czasie głosowania przekazywane są na cele charytatywne

  • Możliwość wylosowania laptopa - pod warunkiem okomentowania tego wpisu na blogu Filmastera (tam również znajdziecie bliższe szczegóły na ten temat)

  • Last but not least, wdzięczność Esme :)


Co dalej?

W razie gdyby któryś z filmasterowych blogów dostał się do pierwszej dziesiątki, rzuci na niego okiem juror konkursu w kategorii kultura, Krystian Lupa. Tutaj sprawy wymykają się trochę spod czyjejkolwiek kontroli - pozostaje liczyć na życzliwość i dobry humor recenzenta.

A jeśli się uda? Sława i chwała. Szacunek. Wino, kobiety i śpiew. Przede wszystkim zaś (chwilowo pal sześć egoizm) wspaniała promocja Filmastera wśród fanów kinematografii - jako miejsca gdzie dzieją się ciekawe rzeczy i gdzie publikuje się interesujące, nawet jeśli nie zawsze przytomne, teksty. Jak widać stawka jest poważna, zatem bez dalszego rozdrabniania się (choć pamiętając o kopirajcie dla Cosmic Debris):


Ja mogę się pochwalić, że swój głos już oddałem :) Zawsze lepiej rozgłaszać wszem i wobec, że istnieje taki twór jak Filmaster.

go go power rangers! Dasz rady, Esme- kibice działają nawet w Londres!

Słowem, Filmasterzy wszystkich krajów łączcie się! (w głosowaniu na Esme i Michuka)

Ode mnie Esme ma dwa głosy (z 2 nr) i jeden na michuka :P GOOD LUCK!

Dziękuję ogromnie za pozytywny odzew, zarówno w postaci SMSów, jak i dobrego słowa :D

I ja również wspieram was dobrym słowem i równie dobrym smsem ;) liczę na to, że z tego całego konkursu wyniknie przynajmniej kilku nowych, aktywnych filmasterów :)

Qrde, Krystian Lupa zwany przez niektórych koniem(?) to jeden z najwybitniejszych reżyserów teatralnych, docenionych nie tylko w Polsce. Jego sztuki , czasem trwające nawet 6 godzin, to bardzo specyficzny i nieraz trudny do zaakceptowania rodzaj teatru. Zasłynął z adaptacji mrocznych tekstów Thomasa Bernharda. Ostatnio było o nim głośno w związku z wystawieniem kontrowersyjnego przedstawienia o Marylin Monroe (zresztą każda premiera Lupy wzbudza skrajne i silne emocje). Występująca tam Sandra Korzeniak otrzymała w tym roku Paszport Polityki. Ciekawe było jej wystąpienie podczas gali - trwało dosyć długo, ale nic nie zrozumiałem. Nic to. Krystian Lupa to naprawdę postać z baaardzo kulturalnej półki.

No właśnie też się zastanawiałem o co chodzi michukowi z tym "koniem", ale doszedłem do wniosku, że może to jakiś młodzieżowo-internetowy slang, więc się nie będę wypowiadał :)

A co do Lupy to "Kalkwerk" w jego reżyserii był jednym z najlepszych przedstawień Teatru Telewizji, jakie widziałem. Polecam wszystkim gorąco!

"Wszystko w rekach konia" to cytat z jednego ze sprawozdawcow telewizyjnych, ktory wykrzyczal to zdanie przed ostatnim skokiem naszego dzokeja na ktorejs z olimpiad. Nie wiem czy to slang mlodziezowy, pewnie nie. Raczej slang michukowy, oznaczajacy cos co nie zalezy juz od nas.
Mam nadzieje ze K.Lupa ma poczucie humoru i zart go nie obrazi ;>

Albo Lupa obraził się za "konia", albo po prostu uznał, że Esme się nie nadaje - w każdym razie nominacji nie przyznał. Noma filmowego otrzymał w tym roku Michał Oleszczyk, co, zważywszy na to, że jest on prawdziwym (!) krytykiem filmowym, a nie dyletantem (jak ja), jest uzasanione i godne pochwały. :)

Konia akurat widzą tylko zarejestrowani, więc o ile pan K.L. nie ukrywa się na Filmasterze pod jakimś tajemniczym pseudonimem, raczej widział w tym miejscu jedynie zachętę do rejestracji.

A co do Michała Oleszczyka, to polecam jego recenzję "The Limits of Control", która potwierdza, że o tym filmie można bezkarnie napisać wszystko :>

No ja wiem, ale nie wyobrażam sobie przecież, żeby raz poczytawszy Filmastera, nie chcieć natychmiast założyć konta. Więc na pewno widział ;)

Nie tylko mam wrażenie, że o tym filmie można napisać wszystko, ale również, że Oleszczyk to właśnie zrobił. :) Ale może to tylko bezinteresowna złośliwość pokonanych.

Niemniej jednak i tak gratuluję pierwszej dwunastki blogów w Polsce :)

Dziękować :)

Dodaj komentarz